kwi 24 2003

Kochać czy nie kochać? Oto jest pytanie.......


Komentarze: 2

Wlasnie odkrylam, ze nie kocham P. Wczesniej nie dopuszczalam tej mysli do siebie.

Podswiadomie ostudzilam nasz zwiazek chyba jak tylko sie dalo. I nie ma zadnego konkretnego powodu zeby miec do niego awersje tak jak ja mam.

Przeciez jest prawie idealnym facetem. Bo idealnych  nie ma. Swietnym kandydatem  na meza. Ma swietny charakter, nie pije, jest dobry w lozku i szczery, kocha jak szalony. Ale nie ma charakterku.... Tej szczypty chili, ktora by go zaognila....

Dlaczego nie potrafie docenic tego, co mam? Zostane stara panna....

Rozkochuje facetow w sobie do szalenstwa, tylko po to zeby pozniej nie zwrocic na nich uwagi. I to tak diametralnie roznych facetow. Popadam w skrajnosci.

Sama nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo zadzialaly moje mechanizmy obronne w stosunku do P. :

Nigdy nie mam czasy na sam na sam...

Ciagle cos robie

Unikam rozmow

Podporzadkowuje go sobie

Jak latwo byloby trzymac go pod pantoflem. I nawet by sie nie zorientowal. Och, i co tu robic...? Zebym wiedziala czy to jest ten, z ktorym bede szczesliwa, a to co czuje teraz to tylko okres przejsciowy....

Czy moze nie mam prawa go oszukiwac i tym samym ranic bardziej? Przestalam pierwsza mu mowic ze go kocham. Czy on tego wszystkiego nie widzi? Czy jest za tak bardzo zakochany? Przypomina mi Adama. I jego i moj stosunek do niego. Kiedy to bylam tak bardzo nieszczesliwa, tylko aby on nie cierpial....

Co tu robic? Zeby bardziej nie ranic, zeby moc odzyskac to, co moge stracic.....

Lepszy wrobel w garsci......?!

leleo : :
essay
13 stycznia 2012, 18:37
bardzo ciekawy artykuł, chcę podziękować autora
Seneka
24 kwietnia 2003, 10:16
Co tu robić, żeby nie stracić??? Przecież już straciłaś.... Nie kochasz człowieka, który jest dla Ciebie, jak sama okresliłaś "prawie idealny". Nie masz do niego szacunku, jeżeli wykorzystujesz jego słabości do Ciebie. Nie potrafisz go szanować, uszanować jego uczuciado Ciebie. W każdym związku ktoś kocha bardziej od drugiego, nigdy nie można kochać tak samo, kwestia czy się to wykorzystuje czy nie. Możesz powinnaś mieć pretensje do siebie, że dominujesz go aż tak, że nie ma charakterku ?? Może przestań to robić i daj mu tym samym szanse.... A może niedorosłaś do miłości.... do tego żeby być kochana ponad życie... Może nie potrafisz docenić uczucia jakim obdaża cię mężczyzna. Może nie potrafisz kochać... Albo być może potrafisz, ale nie masz odwagi,strasznie się obawiasz zaangażować, zakochać tak, żeby nie myśleć tak racjonalnie jak robisz to teraz?? Nie znam cię i nie wiem jaka naprawdę jesteś, ale zastanawianie się czy lepszy wróbel, czy

Dodaj komentarz